3. tydzień Okresu Wielkanocnego - piątek 24 kwietnia

Kto mnie spożywa, będzie żył na wieki
J 6,52-59: Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?”
Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.



Powszechnie się dziwiono, mówiąc:
- Zobaczcie, takie stare drzewo prze drodze, powyginane i nieładne, liści na nim niewiele, gałązki koślawe i naciągnięte ku ziemi, w owoców wciąć takie mnóstwo…
Wyciągali ręce i rwali owoce, a drzewo wciąż rodziło nowe. Aż skrawek ziemi przy drodze kupił pewien człowiek. Wzniósł ogrodzenie i zabronił ludziom zrywać owoców ze starego drzewa.
- Moje i basta. Nie dla was – zapowiedział. Sam zresztą tych owoców też nie zrywał.
A drzewo? Smutno to napisać, ale wkrótce uschło sromotnie. To właśnie zrywanie owoców i rodzenie nowych sprawiało, że wciąż rześko krążyły w nim życiodajne soki.
Jezus na to przyszedł na świat, aby dać siebie. Przestać karmić się Nim, oznacza tyle samo, co powtórnie przybić Go do krzyża.
Wyciągnij rękę, zaczerpnij Jezusa. Trwajcie w sobie nawzajem. Jeśli będziesz chodził do piekarni tylko po to, by oglądać wystawę, wkrótce obaj – zarówno ty, jak i piekarz – wkrótce umrzecie z głodu. Ze Mszą świętą bez Komunii – aż strach pomyśleć – może być podobnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz