Zbilansuj się

Czwartek po Popielcu 19 lutego
Łk 9,22-25 Jezus powiedział do swoich uczniów: Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Potem mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?

 

Ksiądz staruszek opowiada:
- U początków mojej pracy chciałem naprawić, nawrócić i zbawić cały świat. Jakiś czas później doszedłem do przekonania, że dobrze byłoby zbawić choćby tych, wśród których przyszło mi pracować. Teraz jestem emerytem, dobiegającym kresu swych dni. I zależy mi na tym, żeby zbawić choćby tylko siebie.

Co za korzyść ma człowiek, który cały świat zyska, a siebie zatraci? Wiesz, ilu milionerów dogorywa w hospicjach i żadne pieniądze nie są w stanie im pomóc? Wiesz, ilu bogaczy w gruncie rzeczy cierpi na samotność? Wiesz?
Albo jeszcze inaczej: co ci z pieniędzy, domu, futra czy samochodu, kiedy zabraknie ci zdrowia, życzliwego człowieka obok, albo nawet najprostszej radości życia?

Zatrzymaj się. Wyłącz na chwilę telewizor, odejdź od komputera. Zostaw odkurzacz, pralkę i ogródek. Zrób sobie kawę w ulubionym kubku. Usiądź w swoim wygniecionym fotelu. Znajdź parę minut dla siebie. Po co? Żeby odpocząć, odsapnąć? To za mało. Żeby się przejść "po sobie" jak po lesie, pomyśleć, zbilansować, podliczyć: co zyskujesz, a co tracisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz